Pozwól przeminąć
Zanim odejdziesz z moich myśli,
dzisiaj już wiem ze tak się stanie,
proszę, raz jeszcze mi się przyśnij,
by mnie uwolnić pożegnaniem.
Urwij się z balu "Wszystkich Świętych",
by mroki duszy mej rozjaśnić,
gdy świtem się rozproszą lęki,
przytul się do mnie i znów zaśnij.
Samemu trudno, choć gdy trzeba,
wspomnieniem płyniesz w moich strofach,
lecz to za mało, więc mi przebacz,
gdy innej dzisiaj mówię - kocham.
Kiedy odejdziesz z moich myśli,
to we wspomnieniach pozostaniesz,
ktoś inny w sercu mym ze wszystkim,
dla ciebie moja wieczna pamięć.
Komentarze (17)
Tak trzeba!Piękne osobiste wyznanie,bardzo prawdziwe i
uczciwe.
Jak zwykle jestem pod wrażeniem:)