Pozwólcie, że z “prawie” się...
'Pozwólcie, że z “prawie” się rozprawię'
Myślałam - odnalazłam - niemalże na
pewno,
jak ułamek ziarnka, kiełkującą pewność.
Cień rzuca na nią “prawie” - z troską ją
hoduje,
gdy ja owoce siewki już (akonto) czuję.
Rozsiało coś ten zapach, że budzi
ślinianki?
Już prawie go smakuję, jak szpak tłuste
Szklanki.
Już sięgam - prawie czuję wykwintność
potrawy…,
do której ktoś dosypał trzy szczypty
obawy.
autor
grusz-ela
Dodano: 2016-08-20 12:11:29
Ten wiersz przeczytano 883 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Niezła ta rozprawka.Zgrabnie balansujesz słowami:)
Prawie, to straszne słowo. Niedosyt i niepewność.
Pozdrawiam :)
Ty wiesz jak się rozprawić z tym nieszczęsnym
'prawie'. Uściski.
Fajny.Pozdrawiam.
Rozprawiłaś się jak należy:) Miłego dnia.
Na samą myśl o klasyfikacjach i podziałach w poezji
mam drgawki - albo dobra, albo zła, albo nie ma jej!
U Ciebie Elu i WA jest poesion, dobra! :-)
Buziaki :-)
między ustami a brzegiem pucharu " jest prawie a poza
nim: bez/.../
prawie- nieomal, bez mała, coś ze szczyptą obawy
Fajny!!
Podoba mi się nawet bardzo ..
WA
Nie szukam drugiego dna. Ale podziały poezji na..., to
dla mnie sztuczne podziały. Poezja albo jest, albo jej
nie ma. :) Ona nie jest współczesna, albo
prehistoryczna - jest dobra lub kiepska, a do tego
winna być uniwersalna, czyli (wielkie słowo)
ponadczasowa. :) A to wyklucza jakiekolwiek czasowe
(np. współcz.) kryteria podziału :)
Kiedyś moją rymowankę obgryziono do kości. Mam fobię,
jak zwykle wyolbrzymiam. Podobno współczesna poezja,
nie powinna być budowana z rymowanek, a interpunkcja
stosowana tam gdzie się chce. Po kropce z małej
litery. Czytam takie wiersze. Takie moje... Nie szukaj
drugiego dna. Pozdrawiam!
Dzięki, Amor :)
Genialnie się z tematem rozprawiłaś
WA, a kto powiedział, że rymy spełniają funkcję
drażniącą w poezji? :)))
Oj, Lotko, dzięki :)
Miłego dnia :)