Pozwólcie, że z “prawie” się...
'Pozwólcie, że z “prawie” się rozprawię'
Myślałam - odnalazłam - niemalże na
pewno,
jak ułamek ziarnka, kiełkującą pewność.
Cień rzuca na nią “prawie” - z troską ją
hoduje,
gdy ja owoce siewki już (akonto) czuję.
Rozsiało coś ten zapach, że budzi
ślinianki?
Już prawie go smakuję, jak szpak tłuste
Szklanki.
Już sięgam - prawie czuję wykwintność
potrawy…,
do której ktoś dosypał trzy szczypty
obawy.
autor
grusz-ela
Dodano: 2016-08-20 12:11:29
Ten wiersz przeczytano 871 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Karacie, Beatko, bardzo Wam dziękuję :)
Prawie to robi sporą różnicę i w niepewności trzyma.
Pozdrawiam:)
Prawie że,
czyli nie mogę, a chcę!
Pozdrawiam!
:)))
z prawiem jak z bezprawiem :( 'Prawo jest jak
pajęczyna, bąk się przebije, mucha zatrzyma.'
Z prawiem też nic pewnego, Elena :)))
I w ogóle nic pewnego :))
z Prawem nigdy nic pewnego, a podobno Prawo...:(
Dzięki, ci_sza :)
'Prawie' zasadniczo zmienia znaczenia.
Podoba mi się, nieco humoru, płynnie, ale jest i myśl
głębsza.
Z przyjemnością.
Dziękuję Wam serdecznie za czytania i refleksje.
Miłej niedzieli od Eli :)
bardzo słuszna rozprawa, o łyżce dziegciu w beczce
miodu
Chciałbym nie mieć żadnych wątpliwości,ale z każdym
dniem mam ich coraz więcej...
Pozdro Elu.
kubki smakowe zacierają ręce
i krzyczą - chcemy więcej!
Pozdrawiam serdecznie
Zdobył prawie wszystko, co było do zdobycia, oprócz
rodzinnego życia.
Ciekawa refleksja.
A tymi wisienkami, przypomniałaś mi dzieciństwo i
pachtę w ogrodzie księdza.
Pozdrawiam serdecznie:)
Fantastycznie a te obawy- cóż wielu je ma, co nie
znaczy,by nie zaryzykować i nie spróbować.Jak zawsze z
przyjemnością.Pozdrawiam.