W pozytywie
Jest jakaś magia w starych fotografiach,
że godzinami można je oglądać;
czas uwięziony do przyszłości trafia,
chociaż wiekowy, chwila zawsze młoda.
Sepia oddaje należną cześć przodkom:
w czarnym surducie dobranym do pozy,
w sukni z koronek – chciałoby się
dotknąć,
oczy przymrużyć, by obraz znów ożył.
W rysach poszukać znanego odbicia,
skopiowanego w skrętnym kodzie helis –
zapisie stwórców, którego nie widać,
a wraz z miłością dla potomnych mieli.
W końcu zapytać: jak było, dziadkowie?
I w zamyśleniu godzinami słuchać
o dawnych czasach, nikt tak nie opowie,
kto się nie błąkał w życia zawieruchach.
Patrząc na zdjęciu w oczy protoplastom,
myśleć, co dzisiaj można by powiedzieć,
jak podziękować? Choć ich życie zgasło,
trwa w zawieszeniu na genezy drzewie.
Komentarze (57)
Wiersz jest poruszający. Kiedy go czytam, dzieje się
tak, jak za każdym razem, gdy patrzę... kontemplując
ciszę... Takie to skojarzenie, takie moje odczytanie.
Twój wiersz - piękny. Pozdrawiam.
Mam w domu pasjonata genealogii :) jestem w temacie
drzew i fotografii w sepii, starych dokumentów :)
można z pasją przyglądać się, szukając odpowiedzi...
świetny wiersz, jeśli znamy koleje losów przodków,
mniej dramatyzujemy we własnym życiu... odzyskujemy
środek ciężkości. Dobrze żyć ze świadomością ciągłości
- sztafety pokoleń :)
życie to nie tylko pozostałość genetyczna tylko
ciągłe natchnienie
na*
Mariuszu, pewnie, że i ma monitorze cieszą, ale czy to
fotografia? Monitografia raczej :) Mam jeszcze stary
sprzęt, chyba z sentymentu, ale już tylko w piwnicy.
Bawiłem się w wywoływanie w ciemni. Obserwowałem
pojawianie się obrazu na papierze. Tak jak poniżej
piszesz.
Dzisiaj jest "świat cyfrowej fotografii". Niemniej
ciekawe ujęcia zrzucone na monitor również cieszą.
Pominąwszy więzy krwi z przodkami, sama fotografia
jest magią zapamiętywania obrazów, utrwalania
rzeczywistości.
Jak mają się dzisiejsze cyfrówki, do ciemni
fotograficznej, zapachu odczynników, obrazu w
negatywie na maskownicy, aż po utrwalenie dla
przyszłych pokoleń. To jest cały proces magii
fotografii.
Dzięki za czytanie, i pozdrawiam.
Podpisuję się pod przekazem wiersza - jest magia w
starych fotografiach.
Pozdrawiam.
Przodków się nie wybiera, a jeśli akceptuje się
siebie, to im i tak należy się podziękowanie...
Pozdrawiam :)
...drzewo naszej genezy, są tacy, którzy żałują, że je
kiedykolwiek poznali...
pozdrawiam:))
Takie koleje losu, też widziałem dziadka tylko raz,
ale patrząc na jego ślubne zdjęcie w sepii z babcią,
napisałem ten wiersz.
Dziękuję i miłego :)
Miło było przeczytać ten rytmiczny, nostalgiczny
tekst. Po przeczytaniu zrobiło mi się smutno, że nie
poznałam
żadnego z moich dziadków (a jednego z nich nawet ze
zdjęcia).
Miłego dnia:)