W pracowni
W pracowni
Przede mną
płótno pokryte bielą a
w moich oczach
szmaragdowe niebo.
W nim promienie wąskie żółte
i słońce przesłonięte burą chmurą.
Niebieski ocean ukazał się aż po
horyzont,
złączył się kolorem z nieskończonością
odróżnia wodę od nieba tylko
mnóstwo grzyw jasnych na na bezkresie
wody.
Piasek na plaży jasny czysty poniżej na
obrazie,
na nim dzieci biegnące z balonem
czerwonym,
śmiech i wesołość u nich na twarzach,
tak to widzę
na płótnie jeszcze śpiącym...
Łódź 20.11.2014 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (2)
Ładny wiersz.Pozdrawiam
Ładny obraz powstanie>:):)