Pragnę posiąść te chwile na stałe
Pragnę posiąść te chwile na stałe.
I włożyć do skrzynki z drewna,
by zamknąć w pamięci gablotę
pełną wspólnych wrażeń i snów.
Pragnę posiąść te chwile na stałe.
I ukryć dyskretnie w kieszeni,
by skórę moją ogrzewały
wspomnienia dotyku twych ust.
Pragnę posiąść te chwile na stałe.
I przemienić je w studię bez dna,
by codziennie móc spijać
czułych słów słodki smak.
Pragnę posiąść te chwile na stałe.
I ususzyć w ulubionym tomiku,
by móc czytać wciąż na nowo
ukryte między wersami dni.
***
Lecz boję się, że skrzynka
pewnego dnia spłonie.
Rozgrzana ogniem
skrywanej namiętności.
I boję się, że kieszenie
w końcu się rozedrą.
A przez dziury wypadną
miłosne doznania.
I boję się, że studnia
za kilka lat wyschnie.
Wyparuje powoli
z nieustannej tęsknoty.
I boję się, że z tomiku
znikną wspomnienia.
Odfruną niczym jesienne liście
unosząc się na samotnym wietrze.
I boję się, że stracę
te chwile już na zawsze.
Jednak te wszystkie kryjówki
tak naprawdę nie mają sensu.
Dlatego właśnie ukryję je w sercu.
Komentarze (8)
Ukryć w sercu,to najpewniej ,że przetrwa.Pozdrawiam.
bardzo ciekawy pomysł w podziale wiersza i świetne
zakończenie
Delikatny:)
Takie obawy ma każdy z Nas
pozdrawiam:)
W sercu najpewniejsze chwile naszych wspomnień i
uczuć.Ciekawy wiersz.
Strzeż je... Pozdrawiam
Ciekawy pomysł; jakoś najbardziej zapamiętuję: "Pragnę
posiąść te chwile na stałe.
I ususzyć w ulubionym tomiku," I Ładnie w końcu
ukrywasz te "chwile" w sercu. :)
Pytania i odpowiedzi..hmm...ciekawe...pozdrawiam:)
Intrygujący wiersz, jak odbicie w lustrze obaw.
Pozdrawiam :)