Pragnę tęczy...
Na horyzoncie
czarne chmury
wiatr szarpie
nici współistnienia
z oddali słychać
jęki burzy
wszystko się
w moim życiu zmienia
chwila i lunie
łez ulewa
a grom
na strzępy porwie serce
w pożodze szczęścia
świat oniemiał
ja nie chcę burzy
pragnę...tęczy!
Komentarze (5)
Tęcza przypomina mi przymierze Boga z ziemią
Odgłosy burzy są groźne, ale można posłużyć się
piorunochronem :) A potem delektować się widokiem
tęczy...
pointa..wymowna..któż z Nas nie pragnie..doznać..tęczy
pieknych uczuć-emocji..pozdrawaim cieplutko
Doslownie takie jest zycie.Po burzy zazwyczaj pojawia
sie tecza.
tęcze są piekne ale w tę upalną noc to by się jednak
bardziej przydała burza:)