Pragnień szczyt
Chciałabym Cię całować
wskoczyć do Twoich marzeń
odkrywać po częśći twe fantazje
i spełniać je kochanie...
Byś tulił mnie nim zasnę
Byś czuwał przy złym śnie
Byś pieścił delikatnie
Byśmy zapomnieli się
Chciałabym tę namiętność
zachować wtedy też
gdy nie ma Ciebie obok
lecz myślą jesteś wiem...
Kołysząc tak me biodra
przywierasz ciałem swym
aż iskrzy się już od nas
płomienny miłośći wstyd...
Tworzymy piękną całość
jednoczymy sny
oddech coraz głośniej słychać
szczęśćie nasze lśni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.