praprzyczyna
https://www.youtube.com/watch?v=pRHaHfeIFTE
coraz rzadziej wychodzę
- z siebie
trudno stanąć obok i patrzeć
jak prze(d)świtami wydostaje się ciepło
i powraca wiecz(or)nym chłodem
coraz częściej zasklepiając się w sobie
chronię ‘molekułę duszy’*
- przed zatraceniem
* ‘Molekuła duszy’ tytuł książki, której
autorem jest Rick Strassman.
W załączonym linku, informacje na temat tej
publikacji.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/87710/dmt-mo
lekula-duszy
Komentarze (22)
Bardzo interesujące i z przemyśleniem, pozdrawiam
serdecznie :)
Jednym słowem piękny:)pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję kolejnym gościom za czytanie i sympatyczne
komentarze. Moc serdeczności.
Witaj Donno:)
Ja to za często wychodzę z siebie:)niestety z marnym
skutkiem:(
Co do eksperymentu..nigdy w życiu nie zgodziłabym się
na coś takiego:)gdyby wyszło na jaw co ukrywa mój
mózg:(sama się tego boję:))
A tak serio..smutek wypływa z Twoich wierszy:(i bardzo
lubię Michała:)Pozdrawiam*********i wiem moje
komentarze to nie poemat:D ale są szczere:))
W wierszu daje się odczuć apatię peelki, zniechęcenie
do świata.
Pozdrawiam :)
perfectos...praprzyczyna spowodowała, że chłopak to
nie dziewczyna, a Szpak to nie ptak(sorrki za chwilową
głupawkę):) pozdrawiam Donna
Można i tak, duszą człowieka nie można kierować, jest
podległa, stanowi cząstkę Całego Bytu, przychylę się
do komentarza Sławka.
Kiedyś już pisałem w innym komentarzu, jest wiersz
Adama Mickiewicza pt."Widzenie", gdzie
pięknie jest pokazana głębia tej myśli!
Z podobaniem!
:)
Pozdrawiam!
Ukłony zostawiam!
Książka z opisu fascynująca. Człowiek jako ciało i
jego interakcja z duszą były do tej pory owiane
tajemnicą.
Podobno dusza w nocy opuszcza ciało i to nie bez
potrzeby. Więc nie trzymaj jej na siłę uwięzioną w
ciele.
Bardzo podoba mi się Twój zwrot „ślę moc serdczności”.
Przesyłam je również dla Ciebie. :)
Karat, tak masz w zupelnosci racje. Dziekuje za
odwiedziny, pozdrawiam serdecznie.
Warto się czasem przyjrzeć sobie z boku,
wyciągając wnioski, wrócić duszy spokój!
Pozdrawiam!
Waldi miło, że się dzielisz swoim życiem. Moc
serdeczności.
:) dobranoc ja wychodzę z siebie i idę spać ...
Cii-sza Halinko, zgodzę się z Tobą, że nie warto nad
tym rozmyślać jeśli chodzi o ludzi, których spotykay w
życiu, jedni są epizodami, inni zaledwie przelotnie...
i nie oczekuję, że za dobroć mają wszyscy odpłacić tym
samym, bardziej miałam na myśli tych ludzi z otoczenia
peelki, którzy wciąż deklaruja, pozytywne uczucia
wobec nas, ale ich czyny zaprzeczają słowom... to
przed takimi jednostkami peelka próbuje się bronic i
tak troszkę się użala nad soba :) Więc masz rację,
kiedy odnosisz takie reakcje w wymiarze ogólnoludzkim.
cieszę się, że 'wpadłaś' pod mój wierszyk. Uściski
Halinko.
czasem chronienie siebie jest wskazane
dajemy ciepło, oddajemy wszystko
a w zamian, bywa, ze tylko chłód
i może lepiej o tym nie rozmyslac, nie rozpatrywać,
nie oczekiwać - bo wtedy, być może, zamkniemy to
ciepło dla innych
wiersz, można odbierać róznie. Ja - tak:)
Milyenko, są różne rozumienia tego czym jest dusza,
nie chcę wchodzić w rozważania teologiczne. Tutaj
mówiąc o siedlisku duszy, traktuję duszę troszkę
inaczej, cyli skupiam się na osobowości człowieka o
tym jak odczuwa, odbiera świat i jak się z tym
postrzeganiem świata czuje, mam na myśli wartości
jakie są dla indywidualnego człowieka ważne, które są
esencją tego kim jest i jak wpływ czynników
zewnętrznych zabarwia lub plami jego poczucie
wartości. Tutaj peelka chce chronic to wszystko co
składa sie na jej osobowość, na jej poczucie
moralności, na jej postrzeganie świata... czyli
chroni, przed czynnikami zła, które to zło objawia się
na wiele różnych spsobów, chce zachować swoją
tożsamość... w wierszu peelka czuje się zagrożona i
niejako odizolowana w swoim sposobie postrzegania...
można mówić tutaj o uczuciach, takich jak miłość,
która powraca chłodem, obojętnością czy nienawiścią,
pomimo jej starań. Uściski Milyenko. Lubię kiedy
zgłaszasz wątpliwości, kiedy wyrażasz swoje zdanie czy
mówisz o swoim postrzeganiu tak świata materialnego
jak i niematerialnego.