Prawiczek
Pozwól iż przedstawię się,
Nazywam się cierpienie.
Przytul mnie,
Przecież lubisz ranić się cierniem.
Skosztuj mnie.
Po pierwszym kęsie zapragniesz
więcej…
Już się trzęsiesz?
Czy to tylko złudna gra?
Chodź wezmę Cię na kolana,
Posłuchaj bicia serca…swego…
Przeraziłem Cię swym dotykiem?
Więc odejdź szybko,
Tak jak masz to w zwyczaju.
A ja na wycieczkę zabiorę tą drugą,
Której nie chcę,
Lecz akt desperacji sprowadza mnie znów na
Ziemię.
Komentarze (1)
Poczułam sie bajkowo...super...potrafisz
wciągnąć...głęboko się czytało.