PRAWIE LIMERYKI
Myśliwy polował w Konopkach
na stawie dwie kaczki napotkał
nie strzelił dubleta
amunicja nie ta...
Te „dublety” to myśliwska anegdotka.
W Juracie przebywa Hania
na próżno mężczyzn starania
ta zgrabna blondynka
w obcisłych legginsach
tylko jod na plaży wchłania.
Tereska z miasteczka Unieście
rozsmakowała się w cieście
po francusku wypiekała
innych do ust nie brała
rogaliki pięknie rosły w jej ręce.
Jod wdycha Anna w Juracie
na plaży ją pewnie spotkacie
jest do poderwania
uśmiechnięta Ania
niemożliwe aby żyła w celibacie.
Komentarze (10)
Fajnie i wesoło.Pozdrawiam:)
Celibat nie jest jazzy;) Pozdrawiam.
Ladnie napisane:-) pozdrawiam
Świetne :) :)
Pozdrawiam :)
Super limeryki,bez żadnego prawie
dają dużą humoru dawkę:)
Pozdrawiam:)
Humorystycznie. Pozdrawiam:}
z poczuciem humoru:) pozdrawiam serdecznie:)
świetne
a dobrej gospodyni samo w rękach ciasto rosnie
pozdrawiam:)
fajne. pozdrawiam
Nie prawie, a świetne limeryki.
Dziękuję za uśmiech. Pozdrawiam :)