Prawie limeryki z życia wzięte...
Nadal jestem na urlopie z ukochaną, stopniowo nadrabiam moje zaległości u was.
"Prawie limeryki z życia wzięte XVII".
10.02.2018r. sobota 13:27:00
Mieszkańcy wsi Bejowniki
Mówią, że zawsze z rana są zaplute
chodniki
Nie wiadomo co dzieje się w nocy
O tym już pewna legenda kroczy
Są detektywistyczne śledztw, ciekawe jakie
będą wyniki.
"Prawie limeryki z życia wzięte XVIII".
10.02.2018r. sobota 13:31:00
Pewna pomysłowa księżniczka z Tępych
Pilników
Uwielbiała różne barwy swych pazurków
Kupowała lakiery na potęgę
Jak się zapomniała to malowała swą gębę
I nie miała w szkole wzorowych wyników.
"Prawie limeryki z życia wzięte XIX".*
10.02.2018r. sobota 13:34:00
W Szwajcarskim miasteczku Geldenkinder
Znalazł autor tekstu pewien skafander
Było to przed sylwestrem w Bazylei,
Gdy tysięczne tłumy cisły się do
podmiejsiej kolei
A mały chłopiec usiłował rozciągnąć
ekspander.
*Historia nieco autentyczna, gdyż
Taize-sowskie spotkanie sylwestrowe było w
Bazylei.
"Prawie limeryki z życia wzięte XX".
10.02.2018r. sobota 13:38:00
W Piachach koty siedziały na kuwetach
I przyglądały się, co pozostało w zużytych
petach
Niektóre koty stały się nałogowcami
I teraz bytują między palaczami.
A psy agresywne były zamknięte w
kojcach.
Serdecznie dziękuję i zapraszam znów; )
Komentarze (23)
++:))
To "prawie" Cię rozgrzeszyło,
ale jak zawsze, fajnie było.
Pozdrawiam Amorku.
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Dziękuję za uśmiech i gratuluję pomysłów na ten dobry
humor:)
Pozdrawiam:)
najfajniejszy o księżniczce z z Tępych Pilników
miło przeczytać i zazdraszczam oryginalnego poczucia
humoru:) pozdrawiam
Czy prawie...ale z refleksją...Pozdrówka.
Witaj,
kojarzy mi się 'chciałaby dusza...'.
Ale jest fajnie; refleksyjnie i na wesoło.
Pozdrawiam i życzę spokojnych godzin
weekendowych.
nawet do prawie im brak sory