Preludium śmierci
Temu Panu
Na skrzypcach przegubu
na żyłach strun
połyskliwym smyczkiem żyletki
gram powoli i przeraźliwie
coraz ciszej i ciszej
coraz większe tempo
czerwonych nut
szkarłatnych nut
na pięciolinii podłogi
obok list Twój -
wiolinowy klucz
śmiercionośniej melodii
Nie ma Cię...
grać muszę
to ponure crescendo
własnego końca
nie ma mnie..
i nie było..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.