promień wskazujący...
nie pierwszy raz
naszedł ją taki czas
w ten czas
naszedł ją ten pewien raz
zapragnęła być
sama ze sobą
sam na sam
ze swą osobą
zapach nieświeżej
pościeli
jeszcze ją bardziej
ośmielił
ona napalona
rozpalona
została tej nocy
zgwałcona
swoim własnym
palcem wskazującym
promieniem
na wskroś promieniującym
właśnie taaak
nie wiadoma jaaak
przez te parę chwiiil
było jej dobrze
tylko, że
nie wiadomo z kiiim
bo był to jej palec
anonimowy
w tej roli całkiem
nowy
zatopiła swe
uczucie
płynące z palca
współczucie
i naszły ją
niejednokrotne
orgazmy, spazmy
ją naszły
zdrętwiała cała
pod kocem
w tę jakże inną
od innych nockę
na prześcieradle
zaznaczyła nieporadnie
szminką - krwią ust
ulgi spust
z pomiędzy swych
najeżonych chęcią ud
i od tego czasu
od tego razu
co pewien czas
co pewien raz
powtarza się ten
czas
powtarza się ten
raz
ten cud
wędrujący w górę
z pomiędzy ud
Komentarze (3)
Zobaczyłem to wyraźnie.
Rozpalają wyobraźnię
dosadne ,ogołocone
pikantne i przesolone
-przeczytane właśnie
Cóż masturbacja jest i będzie ale wiersz mizerny.
śmiechu warte a nie czytania, po prostu bzdury.