Proporcje..
Z domieszką światła handlujesz mrokiem nie
mogąc pozbyć się przyzwyczajeń czeka wciąż
przyszłość za którymś oknem wystarczy
wziąść i się przysiąść
Masz takie myśli od których ciasno nie
domykają się spostrzeżenia chciałbyś by z
mrokiem wygrało światło lecz musiałbyś rzec
też do widzenia
Jesteś jak kontrast tylko bez nastaw rośnie
ci szarość gdzieś za kołnierzem próbujesz
zrzucić już któraś warstwa staje się tobą a
która nie wiem
Po prostu rozstaw gdzieś po podwórku cały
rząd krzeseł i jeden stolik tak to
rozstawiaj co dzień do skutku aż
rozstawianie twój los uspokoi
Z domieszką światła to jest jak brzaskiem
aby dzień powstał musi wzejść słońce kiedyś
zrozumiesz że wczesnym latem łatwiej
oszukać i się i proporcje
Komentarze (4)
Świetny wiersz.
Za krzemanką - wiersz będzie bardziej czytelny w
zaproponowanej wersyfikacji.
Na razie wydaje mi się, że proporcje są trochę
zaburzone.
Pozdrawiam :)
Ciekawa refleksja. Zastanawiam się czy nieco inna
wersyfikacja nie byłaby lepsza:
"Z domieszką światła handlujesz mrokiem
nie mogąc pozbyć się przyzwyczajeń
czeka wciąż przyszłość za którymś oknem
wystarczy wziąć, przysiąść na skraju.
Masz takie myśli od których ciasno
nie domykają się spostrzeżenia
chciałbyś by z mrokiem wygrało światło
lecz musiałbyś rzec - do widzenia
Jesteś jak kontrast tylko bez nastaw
rośnie ci szarość gdzieś za kołnierzem
próbujesz zrzucić już któraś warstwa
staje się tobą a która nie wiem
itd ?
Miłego wieczoru:)
Bardzo ciekawy wiązany rytm tego wiersza.