Propos..
Byłeś martwy mój kochany
sama dałam ci truciznę
może chciałam tak to ujmę
Zrobić tylko lekką krzywdę
Zagoiło się na dobre
nie żyw zatem już urazy
taka gości myśl mi w głowie
czy byś jeszcze się odważył ?
Wiem twa zbroja nieruszona
tylko wewnątrz poszarpane
mogłabym znów być twoja
zjawą być gdzieś nad ranem
Mógłbyś być mi rycerzem
tym co bitwy mu nie straszne
wrogów kłaść samym gniewem
w nas rozpalać wyobraźnię
Wobec tej ostatniej właśnie
kto raz w jej utonął studni
sam potulnie już nie zaśnie
zawsze gdzieś go coś pogubi
Komentarze (3)
Piękne i refleksyjne.
OJ... NIE tym razem.
wiersz rwie się jak choroba,
trzeci wers drugiej
trzeci i czwarty trzeciej
pierwszy czwartej
itd.
wystarczy w niektórych miejscach przestawić słowa lub
dodac sylabę.
Na przykład:
i tak teraz sobie myślę
znowu mogłabym byc twoja
zjawą zjawić się nad ranem
mógłbys byc moim rycerzem
czyli, wyrównaj wszystkie wersy do ośmiu zgłosek i
bedzie się czytało.
"niesmak" razem.
Nie liczyłam zglosek w kazdym wersie, napisałam o tych
wersach, które wybitnie nie pozwalają na rytmiczne
czytanie.
Dodam, że archaizmy tez mnie nie zachwycają:)
nie znam słowa "propo", "a propo" i owszem, choć tez
to nie jest zapis prawidłowy:) Sprawdż sobie w
Google:)mozna tu uzyc innego słowa o tej samej liczbie
sylab i znaczeniu.
Na przykład:
co do tej ostatniej własnie...
dobrze że człowiek urodził się z zakutym łbem, to
zawsze tą rycerskość już w sobie ma.
Pozdrawiam serdecznie