Prośba do jesieni
Przyleciała gdzieś z podwórka
zamachała skrzydełkami
gę,gę gę gę Pani Jesień
zechciej Pani zostać z nami
Staw sadzawka to mój żywioł
rada bym się wykąpała
bo jak wiesz przez całe lato
zbyt wiele czasu nie miałam
Byłam okropnie zajęta
musiałam pisklęta chować
teraz dzieci są już duże
i nie muszę ich pilnować
Nienawidzę chłodu i zimna
choć ze mnie żadem zmarzluszek
co prawda chroni mnie pierze
w piasku lubię ogrzać brzuszek
Strasznie uwielbiam ciepełko
a ty się nie musisz śpieszyć
daj dni ciepłe i pogodne
by z kąpieli się nacieszyć
Komentarze (6)
Fajny, ale faktycznie w kilku miejscach prosi się o
korektę o czym już "magda"pisała w komentarzu. Popraw,
będzie rytm i będzie super wiersz. pzdr
fajny wierszy. wszyscy tęsknimy do ciepełka.
Ślicznie, wesoło i dla dzieci.
+++ pozdrawiam :)
ale co tam zgłoski
wierszyk jest boski
Ciekawa rozmowa.Dopracowałabym rytm, bo dzieciakom
lepiej wchodzi do głowy jeśli taka konsekwencja jest
zachowana- tutaj 8 zgłosek.np.
zechciej proszę
czasu wiele zbyt nie miałam
cóż- zajeta byłam mocno
bo pisklęta przyszło chować
nienawidze chłodu, zimna
ze mnie żaden jest zmarzluszek
dobrze chroni ciepłe pierze
i ciepełko wprost uwielbiam
Pozdrawiam