Prosząc tylko o jedno...
Gdzie jesteś miłość
Kiedy tak bardzo cię potrzebujemy...
Gdzie jesteś kiedy umierają tysiące
Gdzie?!
Kim jesteś?!
Za kogo się masz?!
Zabierając wszystko
Gasząc jakąś iskierkę w czyich oczach
Gdzie jesteś?!
Kiedy umieramy za ciebie?!
Ile razy upadnę przed tobą
Prosząc tylko o jedno...
O jedną chwilę
Tylko o jedną...
Ile razy zapukam do ciebie?!
Ile razy nie otworzysz?!
Miłość!
Gdzie jesteś gdy umierają niewinni...
Miłość...
Pocałunkiem nadziei zbudź mnie znów...
Kiedy sięgnę po sznur
Nawet nie drgniesz...
Stojąc i patrząc na tragedie
Która dzieje się codziennie
Stoisz i patrzysz tak obojętnie
Jak tylko ty mogłabyś to zrobić...
Komentarze (2)
wielokrotność wykrzyknień i pytajników mówi mi,że
masz w sobie dużo emocji, smutku i żalu,które aż kipą
z wersów. Wiesz miłość powinna sama przyjść a że
czasem stoi obojętnie... to nie da się ukryć...
powodzenia w dalszym pisaniu bo Ci to wychodzi:)
Miłość obojętna? Może... Chociaż umieramy przez nią, i
przysparza wiele bólu, jednak bez niej nie
potrafilibyśmy żyć... Bo tylko ona podtrzymuje nas na
duchu...