PRÓŻNIA POŚCIELI
Odeszłaś stąd...
W próżni pościeli leżę
Tęsknie do Ciebie
całymi nocami,
Samotnymi porankami
wypatruję słońca,
ale ono nie wschodzi
Moje martwe życie
Samotnie pcham
do przodu i ciągle
Czekam na Ciebie
Nie znam nawet
Twojego imienia
Ale mocno pragnę
byś tutaj była
Wiem, że jesteś,
porankami we mgle
widzę Twoja postać
W oddali od domu
W próżni pościeli leżę martwy
i czekam na swoje narodziny
gdy się zetkną nasze spojżenia
.... a może Ciebie nigdy tu nie było?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.