Prze-kornie
Miłość to maksymalna pokora. Taka, że raz po raz przekracza granice i wpada w butę:
Ona:
Musisz być ze mną, inaczej umrę
i po śmierci będę straszyć ciągle.
On:
Dobrze,
pod jednym warunkiem,
że przede mną nie umrzesz.
Wiesz, Halinka ma na mnie oko,
chętnie zamieniłaby się z tobą.
Ona:
Przeniewierco! Halinę masz w głowie!
To teraz powiem:
wczoraj Zbyszek
przyszedł
i błagał, bym się z nim spotkała.
On:
Lepiej byś nie kłamała.
Zresztą Zbyszek to leszcz
i cienias.
Kobieto, wiesz
wstydu nie masz!
Ona:
A miałeś mnie kochać do grobowej deski…
(dziewczyna płakać zaczyna)
On:
Cicho Illona,
przecież razem jesteśmy
i będziemy na zawsze.
Ona:
(tonie w jego ramionach)
Kocham cię Staszek.
Komentarze (79)
ta miłość, raz pokorna , raz przekorna,,,pozdrawiam :)
Czasami uczucia jalowieja i warto je pod czasu do
czasu przyprawic czyms ostrzejszym a wtedy troche juz
oklepane danie znow nabiera tego smaczku.
Serdecznosci.
Nic nie trwa wiecznie, a emocje i uczucia wypalają się
z czasem, jak świece. Im jaka (zależnie od jakości)...
takie spalanie. W relacjach ważna jest przyjaźń, bo
gdy namiętności i zmysłowości już nie ma, ona jedna
potrafi zatrzymać ludzi do końca.
Pozdrawiam słonecznie ,,, ;-)
Witaj DoroteK, ciekawy utwór, podejmuje ważny temat,
trudny, uczucia, ach, niestety czasem przychodzi kres
miłości lub jej tak naprawdę nie było, ktoś mówi
Kocham Cię, zależy mi na Tobie, itp., a potem nagle
bez słowa odchodzi, kontakt zerwany, ach. Trzymaj się.
Pozdrawiam.
Super!!!
Nie, no. Świetna scenka. Zachowany rytm dialogu
wierszowanego.
Bardzo na tak. Proponuję cykl pt. "Scenki obyczajowe"
Obiecuję być stałym czytelnikiem.
:)))
Podoba mi się bardzo .. muszę zmienić w życiu taktykę
..inaczej umrę ubogi w uczucia .. a prawdopodobnie
zmiana jest przed śmiercią wskazana ..
super romantyka i kształci .
Miłość ma swoje humory, czasami stać ją na odrobinę
przekory, ale częściej pokory:)
i z tyłu ręką sięgnęła do kurka z gazem.
Pozdrawiam serdecznie
Dorotko, też tak czuję gdy czytam wielkich Poetów,
odnajduję własne w nich myśli a oni spokojnie
odkrywają przede mną osobiste refleksje, pozwalają mi
czytać. :)
Beata1* :-) ooo... nie znałam tego, świetne :-)
dzięki, że znalazłaś i dokleiłaś, czuję się jakoś tak
podniesiona na duchu, że ja zwykły człowiek i Poeta
Ludwik Jerzy Kern, czasem chadzamy podobnymi
ścieżkami, chociaż oczywiście gdzie mnie do Niego :-)
Dorotko, to mi przypomniało pewien wiersz z książki
autorstwa Ludwika Jerzego Kerna "Dialog", trudno było
go znaleźć w internecie, tą jedyną wersję znalazłam:
https://www.youtube.com/watch?v=aCkWLFlitdw
Twoja zdecydowanie bardziej romantyczna;) Pozdrawiam:)
kochać /do grobowej deski/
Wszystko, co ma początek, ma i koniec.
Ostatnio tak jakoś mocno mi przykro z tego powodu, że
uczucia umierają przed nami. I robi się /grobowo/,
choć człowiek jeszcze nie w grobie.
Choć z drugiej strony, może to życie jest tylko
symboliczne, a my tak naprawdę jesteśmy kiepskim
żartem, zamkniętym w grobach własnych wnętrz.
Pozdrawiam, Dorotko.
Życzę spokojnego, dobrego dnia:)
Wesołe przekomarzanie, lekki wierszyk, pozdrawiam,
dzięki za koment. :))
Jednak dobre zakończenie :)
Znakomicie Dorotko! a nowy avatar/nie mogę się
napatrzeć superowy/:-)