Przebaczyła
Wiesz kochanie, dawno zasnął świerszcz i
zając,
tylko cicho szepczą nasze drżące wargi.
Ucałuję ciebie, o nic nie pytając.
Drżą już moje ręce, przyjmij moje
skargi.
W ciemne noce myślę, jak ci się
odwdzięczę,
ocaliłaś nam rodzinę przed upadkiem.
Nigdy nie odejdę, sercem za to ręczę.
Wstyd mi bardzo, przecież już zostałem
dziadkiem.
Ty mi drogi skarbie wszystko przebaczyłaś,
nie użyłaś miotły, wulgarnego słowa.
Tylko mnie prosiłaś, serce otworzyłaś.
Najszczęśliwszy z tobą, miła jestem
znowu.
Szatan tam się kreci, gdzie szczęśliwe
drogi,
szeptał mi do ucha, wnosił swe reklamy.
Wczas ująłem w ręce te diabelskie rogi,
żegnałem różańcem, aż do piekła bramy.
Komentarze (37)
Broniu tak mi się wydaje że w pierwszej zwrotce trochę
za dużo tego drżenia. A co do reakcji na wiarołomstwo
to czasami mocne słowo i kij potrafią sprawić cuda.
Tam gdzie nie ma kary to nie ma miary. To jakby ciche
przyzwolenie słabej istoty. Czytało się fajnie Plus
zasłużony:)))
Wybaczanie jest piękne szkoda ze tak trudne dla
niektorych
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem
mysle ze ten wiersz pokazuje dobrze sytuacje w ktorej
mozna przebaczyc,
dlatego jest dobrym wierszem
ladnie o przebaczeniu
czasem mozna przebaczyc
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze
pozostawione pod moim wierszem.
Wybaczanie win krzywdzicielowi powinno być przemyślane
i wynikające z własnej nieprzymuszonej woli.
Najbardziej bolą rany zadane przez najbliższe naszemu
sercu osoby.
Z podobaniem optymistycznego wiersza pozdrawiam
serdecznie :)
Witam serdecznie Broniu, jestem już po kwarantannie,
oby nie było gorzej. Bardzo wymowny wiersz kochana
dodałaś. Z serca Cię pozdrawiam życząc zdrowia Tobie i
Twoim bliskim :)
Broniu, do Ciebie zawsze warto zajrzeć.
Pozdrawiam serdecznie :)
O tak, cenna refleksja.
Z podziękowaniem :)
Wybaczanie to piękny gest, bo człowiek nie zamyka się
w swojej nienawiści...pozdrawiam Broniu.
Ślicznie dziękuję za miłe komentarze. Znałam taką
rodzinę,że ten chłopina za byle co musiał swoją żonę
przepraszać. Kosztowało go te przepraszania. Róże,
perfumy i inne caculka znosił i o przebaczenie prosił.
W końcu odszedł do swojej starej matki. Kicia długo
potem jego przepraszała, bo zrozumiała co straciła.
Serdecznie pozdrawiam.
Witaj Bronusiu!
Wydawałoby się, że wybaczanie to taka prosta rzecz.
Zależy jednak od paru czynników - kto wybacza, komu i
za co. Ponadto wybaczyć, to nie to samo, co zapomnieć.
Wiersz piękny i jakże trafia do serca.
Moc pozdrowień kochana:)
Ładny, refleksyjny wiersz. Czasami trudno okazać owe
przebaczenie.
Pozdrawiam
Marek
Piękny wiersz, a wybaczanie bywa bardzo trudne, nawet
po wyrażeniu żalu. Pozdrawiam serdecznie.
Piękny wiersz.
Wszystkiego dobrego Broniu:))