Przebiegłość

Podnosi na duchu reakcja na przesłanie fraszki. Bardzo
serdecznie Wszystkich Autorów pozdrawiam.

Dekretowa "demokracja".

Korekta do końcówki mojego komentarza, powinno być
tak:
A co na to prawnicy? Nic, bo też wiedzą, że oni mają
większość i od nich zależne są miejsca pracy również i
prawników. I tyle w tym temacie.
Tylko NARÓD nie jest głupi i nie wszystko kupi.

człowiek się nie zmienia, ale uwaga- on jest teraz jak
rozjuszony byk.

Kochani - oni sobie zapamiętali (albo wymyślili - tu
pewności nie mam) że naród głupi wszystko kupi, tym
bardziej, że już posiali zadowolenie dając
przyzwolenie na skrobanie marchewek, więc uważają, że
ten głupi naród nie widzi jak im się wszystko w
głowach pomieszało i na chybił-trafił uchwalają
dokument - bo ważne, że teraz mają większość i wiedzą,
że każdy papier przegłosują, ale zapomnieli, że jest
bumerang, który lata i zbiera wszystkie czyny
dokładnie zapisując. W drodze powrotnej będzie oddawać
z nawiązką. Więc spokojnie. Pożyjemy, zobaczymy
jeszcze nie jeden cyrk. Okazuje się, że nie tylko
czasy się zmieniają, ale waga dokumentu też. Dojdziemy
do tego, że najważniejsze będzie:
1. Słowo posła z mównicy, potem dopiero
2. Rozporządzenie na piśmie tegoż posła
3. Dekret Klubu Poselskiego albo Koła
a Rozporządzenia Radu Ministrów, Uchwały i Ustawy będą
tylko w podręcznikach dla studentów, jako wzmianka, że
takowe były i są do obejrzenia w archiwach.
Na dzień dzisiejszy posłowie nie widzą różnicy w
niczym, wiedzą tylko, że maja większość i w głosowaniu
ich racja przejdzie. I przechodzi. Jak grypa w
rodzinie.
A co na prawnicy? Nic, bo wiedzą, że oni mają
większość i od nich zależne są miejsca pracy. I tyle w
temacie.
Tylko NARÓD nie jest głupi i nie wszystko kupi.

przyznaję
przebiegłości
temu Tusku
nie brakuje
i perfidii

utrafiony dwuwers

Trafna myśl- tym rządzącym wystarcza tylko polecenia
bo oni nie dorośli do ustaw ...do ustaw i rządzenia
trzeba mieć mózg ...