Przebudzenie
Promykowi memu...
Na strun złocistych promieniach
Melodię poranną Słońce wygrywa.
Harfy ledwie rozbłysła symfonia
Splecione dusze ze snu wyrywa.
W blasku poranka, oczy zamglone,
Zwarte, uparcie czekają ratunku.
Suszę na słońcu wargi zroszone
Pieczęcią ledwie tkniętego pocałunku.
Senne obłoki ciał węzeł kołyszą.
Przebudzić może mnie jedno tylko zdanie;
Nadstawiam ucho, słucham... Co słyszę?
Szeptem wołanie, "Dzień Dobry, Kochanie!"
autor
parole
Dodano: 2006-03-28 06:22:26
Ten wiersz przeczytano 373 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.