Przebudzenie
Gdy wstecz za siebie spojrzę
Tylko dziecięcą naiwność dojrzę
Kiedyś w bajeczki wierzyłam
I często na jawie śniłam...
Świat wówczas zdawał się inny
Taki prawdziwie rodzinny
Czy to zimą, czy też latem
Człowiek człowiekowi był bratem
Bez chemii, bez pandemii, bez wojny
Żywot swój wiodłam spokojny
Co się nagle teraz stało
Że się wszystko posypało?
Na oczy przejrzałam
I nareszcie dojrzałam
Porzuciłam senne marzenie
Bo już czas na przebudzenie...
Dla łatwowiernych dobra rada
Nie wierz ślepo kiedy ktoś Ci gada
Że słońce świeci gdy deszcz pada
Komentarze (34)
W najbliższym czasie nie spodziewałabym się tęczy...
gdzieś świeci, na pewno.
Uważam, że na przestrzeni ostatnich lat ludziom serca
skamieniały. Wszystko wywróciło się do góry nogami.
Więź rodzinna jest osłabiona. Ludzie zamykają się jak
w twierdzach w swoich domach. Do głosu dochodzą
kłamstwo, nienawiść, obłuda. Dobija i dziesiątkuje nas
pandemia. Czarno widzę naszą przyszłość. Pozdrawiam
cieplutko, życzę udanego dnia:)
kiedy słońce świeci i deszcz pada
na niebie pojawia się tęcza...
pozdrawiam serdecznie:)