Przeczytaj to.. to część mnie
Bo sam powiedziałeś że kiedyś kończy się
wszystko
Może dorosłam, może zrozumiałam
Że miałeś racje.
Lecz nie zgodzę się do końca
Bo skończyć się nie musi
Jeśli tylko się walczy
Jeśli naprawdę nam zależy.
Każdy gest obojętnie czyj
Każdy ruch ,
kłamstw smak, serca ból
Stawia mnie coraz mocniej na nogach.
Zrozum ja nie potrafię ufać
Ciągle się tego uczę
Lecz nikt mi w tym nie pomaga
Gdy cały czas ranią mnie.
Skoro tak wiele nas dzieli..
Każda droga w innym kierunku
Marzeń szczyt, żądza celu
Charakteru przepaść
Czy warto?
Czasami jak lekarstwo działasz
Czasami jednak jak ostre kolce ranisz do
krwi.
Zupełnie nie rozumiem,
Nigdy nie rozumiałam
Jak to możliwe,
Że los postawił nas przez chwile na jednej
drodze.
To była chwila,
Wykorzystaliśmy ją..
Lecz może czas nasz się skończył.
Nie chcę mówić koniec,
Lecz może to już zrobiłam.
Nie chciałam,
znów wybuchłam znienacka
lecz i Ty bez winy nie jesteś
prowokując mnie.
Nie chce Cię widzieć.. musze ochłonąć
Znów coś na nie przemawia..
Coś między nami kolejny raz się sypie.
Wiem że cierpliwy jesteś do czasu,
Wiem także że jeśli nie zależy Ci
Nie powstrzymam Cię …
Odejdziesz jak oni…
Tego właśnie się bałam ucząc się ufania
Tobie.
Lecz wszystko się kiedyś kończy tym nie
przekonałeś mnie.
Może lubić się nie wystarczy
By dalej iść obok siebie
z przyjaznym spojrzeniem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.