Przed nowym sezonem /w teatrze/
wszystkim powracającym po urlopie /bez względu na to w jakim zawodzie/
Za tydzień urlop mi się kończy
i do roboty znów ruszę tramwajem,
bo wyślą za mną list gończy
i życie przestanie być majem.
Znów włożę na siebie ubranie
(być może niemodne, z epoki),
znów będzie na próbach bieganie,
stos tekstu, powtórki, podskoki.
Stres silny przed nową premierą
ścisk w kiszkach wywoła potworny
i znowu pojawię się przed kamerą,
by casting zaliczyć upiorny.
Te same twarze, uśmiechy, jak zawsze,
ploteczki i mały uścisk dłoni -
znów łazić będę po pustym teatrze
z nadzieją, że ktoś zadzwoni.
Że trafi mi się wymarzona rola,
recenzent pochwali, pogłaszcze,
publiczność niemal na rękach mi skona
od stóp aż do głowy zaklaszcze.
Znów czuję krzepę, podnietę i rezon,
a w duszy czeluści rodzi się wena,
więc ruszam radośnie w ten nowy sezon,
choć żadnej litości on dla mnie nie
ma...
Komentarze (30)
Plusy i minusy, pozdrawiam
Krzemianko, owo "znów" nawiązuje do pewnego rytuału
każdego sezonu, powtórek; jest tu jakby "motywem
losu". Tak miałem w zamyśle i raczej nie zmienię. Ale
dziękuję za uwagi, są cenne. Pozdrawiam /podobnie jak
wszystkich "Bejowiczów"/ :)
Ciekawy wiersz o "urokach" zawodu aktora. Myślę, że
gdyby uczynić wiersz bardziej rytmicznym i pozbyć się
kilku powtarzających się "znów", wiersz by zyskał.
Jakoś nie przemawia do mnie wers:
"publiczność niemal na rękach mi skona" napisałabym
raczej
"publiczność będzie z wrażenia konać" lub inaczej. Co
do tych "znów": czytam sobie bez tego w drugim wersie,
Zamiast "Znów włożę" czytam sobie "Założę", zamiast "i
znowu pojawię się przed kamerą," "kiedy pojawię się
przed kamerą,". Mam nadzieję, że autor wybaczy mi te
czytelnicze uwagi. Miłego wieczoru i życiowej roli.
"publiczność niemal na rękach mi skona..." to kto
będzie bił brawa, po zagraniu tej wymarzonej roli?
:)))
Prawda, blaski i cienie pracy.
Pozdrawiam:)
też życzę roli pierwszej
oklasków dużo i dobrego menagera
by Umowę podpisał na rok w:)
Rzeczywiście stresująca praca. Wiem coś o tym. Bardzo
ładny, ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.
życzę powodzenia dużej widowni
a tremę każdy ma lecz po chwili ona mija
miłego wieczoru:)
pracy blaski i cienie
pozdrawiam :)Miłego:)
Udanego sezonu życzę.
Pozdrawiam
Publiczność widzi tylko blaski, a w wierszu i cienie
tej pracy
też mam tremę, choć nie przed szefem,
ale przed samym sobą że się ośmieszę
bo latek już mam dużo, i zamiast pomysłów myśli mi się
burzą!
Praca nie igraszki,
czas zakasać rękawy
w kąt rzucić flaszki;))))
Pozdrawiam autora i peela aktora.
i mnie się też urlop kończy...a do pracy się jeszcze
nie chce...a też zostanę tam wystawiony na różne próby
i bedą brawa, okrzyki na bisy...
jesteś najlepszy Pazura, nie
wyprowadzaj więc ludzi z błędu,
po co zadzierać pazura.
Pozdrawiam serdecznie