Przed słodką szestnastką
Czternaście razy powtórzyłam
przekapryśne cytrynowe miny
Wolałeś pić sok bananowy
z jej ust koloru wiśni
Serwowałam posoloną czekoladę
nie dziwię się że w niej nie
zasmakowałeś
Najadłeś się tylko wstydu
kiedy konsumowałeś z nią związek
A mnie zazdrość zeżarła
Tamten wieczór był nie do przełknięcia
Idź, bo cie nie trawię!
-piętnasty raz wykrzywiam twarz-
tak, znów grymaszę!
autor
Mini-D
Dodano: 2007-05-31 12:32:17
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Podoba mi sie ten wiersz, jest naprawdę oryginalny.
Ciekawie napisany, z wszystkim co żarłoczne. Szkoda,
że nie wystąpiło "oblizywanie się" :D
Typowe dla mlodych osob wstawianie liczebnikow dla
podkreslenia wagi wypowiedzi mimo wszystko dobrze
pasuje do tego wiersza. Naprawde mi sie podoba i
uwazam ze jest oryginalany.