przedświąteczna miłość...
- jako że dziś przedświąteczna niedziela handlowa a żona jest w swoim żywiole i fruwa po sklepach...
chciałem ciebie spytać
czy mnie nadal kochasz
lecz ty nie masz czasu
na me zbędne słówka
jesteś zabiegana
wszak święta tuż tuż
to twoja wymówka
ty mnie nie kochasz już
jeśli cię nie kocham
sam biegasz po sklepach
oddaj mi pilota
od telewizora
ty sprzątasz gotujesz
co potrafisz pokaż
jak się pospisujesz
znaczy że mnie kochasz
tak to żona swego
męża innowiercę
dzisiaj przekonała
że istnieje miłość
z żołądka do serca
i że to nie banał
a mąż od tej pory
już nie strzela focha
przed telewizorem
nie pyta czy kocha
Komentarze (6)
Na wesoło, wesolutko:)) Podoba mi się:)))
Latanie po sklepach - mniej! Pozdrawiam.
no i bardzo mądrze, że sobie facet wziął na
wstrzymanie ;-)
Oj nieładnie tak leniuchować...ja bym za to nie
kochała, a pilota o ścianę
roztrzaskała,he,he...Myślę,że to lenistwo tylko na
potrzeby wiersza wymyśliłeś...Pozdrawiam serdecznie...
A moze by tak razem pójść na te zakupy?To zawsze
szybciej i taniej:)Ja swojego męza kocham,Ciebie
pozdrawiam cieplo:)+++
jak zwykle - dowcip na pierwszym miejscu i...
i...
i lenistwo, tak, tak; niech żona biega po sklepach
i zakupy targa, a ja tu przy kompie z myślami się
targam jakby tu sobie przysposobić chwały.
W czasie przedświątecznego pośpiechu i na takie
pytania potrzebujemy odpowiedzi. Dowcipnie :)