Przedzimie
na ulicach bezbarwnie ponuro
wiatr tarmosi drzewa za konary
otulam się szczelniej płaszczem
a krajobraz coraz bardziej szary
dni się wloką znużone nijakie
brakuje im słońca promieni
zniechęcony popadam w apatię
choć dopiero jest środek jesieni
moje ego nostalgia przygniata
smętne myśli cisną się do głowy
nie znajduję krzepiącej energii
w sercu klimat mam listopadowy
autor
zdzisław
Dodano: 2009-11-04 15:41:33
Ten wiersz przeczytano 542 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Znam ten stan, też tak mam ...+
U mnie również klimat listopadowy...
Jak nie masz co robić, napisz kolejny wiersz. To na
pewno Cię rozerwie. Pozdrawiam
no tak listopad i szare dni się wloką ... :)
jesienny spacer nostalgia.....i wypatrywanie pani
zimy...Zdzichu plus za klimat
wiersza....pozdrawiam,.,.
oj nostalgia i melancholia wyziera z każdego wersu
twojego ładnego wiersza Pozdrawiam
jesienna depresja dopada wiele osob, sama to
przerabiam co roku chociaz z drugiej strony jesienne
pejzaze sa dla mnie najpiekniejsze. Moze i pora roku
dosc przygnebiajaca, ale jednak bardzo inspirujaca, bo
ile wierszy na jej temat powstaje :) a ten bardzo
przyjemny, milo i plynnie sie czyta, nic nie wybija z
rytmu i nie zaburza klimatu utworu.
Bardzo ładny wiersz .Teraz smutna jesień,
później przyjdzie zima,aby do wiosny.
Pozdrawiam serdecznie.
Dopada nas melancholia listopadowa. Brak słońca trzeba
trzeba uzupełniać np. czekoladą.
Na melancholię, jesienne humory, najlepsze są gorące
herbatki i amory :))
Musisz więcej własnego słońca wypościć na szare ulice.
Jesienna nostalgia. Też to mam czasami. Daję+