Przedzimie
Jak nieugrane lewy karciane
za oknem zimno, mokro i szaro.
Koty na piecu w świerszcze wsłuchane
śnią, że kubańskie kopcą cygaro.
Śnieg co dzień pada, lecz zaraz znika
tworząc kałuży bezmiar i błoto,
nocą ślizgawkę robi z chodnika,
by dopiec tym co chodzą piechotą.
Psy swoim pańciom skradły kalosze
i w domach dzielą z kotem kuwety.
Sąsiadka z łyka wyplata kosze
i to zapewne z nudów niestety.
Nikt się nie kocha w krzakach nad
Drwęcą,
bo w końcu one zupełnie łyse.
Długie spacery niewielu kręcą kręcą,
gdyż gałęziami wiatr wciąż kołysze.
Na Drwęckim pusto. Łodzie w hangarach.
Kaczki czekają na chleb z pokorą.
Ryby się dawno skryły w szuwarach
i jak to one, całkiem nie biorą.
To już nie jesień, oraz nie zima.
Ciekawe jaki czas ten ma imię,
gdy wokół wietrzna mokra zadyma?
Najpewniej to jest jakieś przedzimie.
Komentarze (23)
Przedzimie, ta pora roku sprawia, że mniej czasu
spędzamy na łonie natury, bardziej doceniamy ciepełko
domowych pieleszy,
pozdrawiam serdecznie:)
Gram sportowo w brydża. Pierwszy wers mówi mi, że
trafiam na swojego. Grasz? Dobrze myślę?
:):):)
Z humorkiem o przedzimiu, sympatyczna to nazwa,
pozdrawiam :]
Właśnie teraz mamy taką pogodę jak wyczarowałeś w
wierszu. Myślę, że trafne jest określenie tego kresu -
jako przedzimie. Ślę moc serdeczności:)
jest przedwiośnie, to i przedzimie być może. Zgrabnie
o późnej jesieni.
:)
Jak zwykle Aniu mogę liczyć na Twoje wnikliwe
spojrzenie. Pierwszą literówkę poprawiłem a nad drugim
pomyślę. Pozdrawiam z uśmiechem:))))
Rytmicznie i z humorem opisałeś aktualną porę:)
Czy w pierwszym wersie nie miały być "lewy" zamiast
"lewe"?
Potknęłam się na drugim wersie ostatniej strofy.
Może zamiast
"Ciekawe jaki czas ten miewa imię," napisać
"Ciekawe jak ten czas ma na imię," albo inaczej
skorygować rytm?
Miłego dnia:)