Przegrana walka...
Światło świecy rozpraszało pokoju mrok
a ja samotnie sobie w kącie siedząc
myślałam o Tobie w jej płomień wlepiając
wzrok
Czy też mnie wspominasz myślami błądząc
?
Każdy Twój uśmiech pokarmem był mojej
duszy
teraz czas ukradkiem przelatuje mi przez
palce
a żal i smutek powoli moje serce kruszy
i pytam siebie-czy było warto?poległam
przecież
...........................................
....w tej walce...
wiersz powstał na prędce.. smutkiem duszy napisany..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.