Przeklęta
Kapryśnie
Zawijam zwroty wokół palca
Bawiąc się Tobą niczym słowem
Nie możesz dostrzec Prawdy
Nasze oczy nauczyły się widzieć Codzienność
Twoja szarość I moja
Niestałość Niekochanie Nie warto
bić głową o głuchy mur uczuć
Wszystko spłynęło
Zniknęło z deszczówką
Poparzona własną perwersją
Zaciskam poranione palce
Na skrawkach swojej czarnej
Duszy
For M.
autor
Sunshine Lady
Dodano: 2009-05-03 23:59:59
Ten wiersz przeczytano 395 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
dobrze napisany,pozdrawiam