Przekonasz się
Dziękuję Ci za wszystko, ale przestań się bać...
Życie mój świat w czarnych kolorach
maluje
Serce coraz szybciej pulsuje
Nie bój się poznać mnie
Bo ja w końcu chce otworzyć się
Szybciej...
Pomimo strachu
Nagłego głosu braku
Powiem Ci kiedyś wszystko
I nie stanie się łabędziem brzydkie
kaczątko
Szybciej...
Postaram sie wyznać... ujawnić
Parki znów chcą przeciąć życia cienką
nić
Dreszcz? Nie przejmuj sie nim
Nie teraz, ale potem zanim...
Szybciej...
Nie chcę nic głupiego zrobić
Jednak sama chcesz mnie dobić
Szybciej...
Nic nie poradzę, gdy podczas snu
Przyjdzie ciemności syn i złoży pocałunek
na mym policzku
Szybciej..
I odejdę razem z nim
Przekonasz się... za kilka chwil
Szybciej...
Przyjdę się pożegnać, w Twych myślach
schowana
Zanim się zorientujesz juz zostanę na
wieczność zabrana
Szybciej...
Koniec...
Serca puls już się nie spieszy
Swój cierpienia bieg skończywszy
Ostatni pocałunek ciemności syna, ostatnia
Twa łza
Mój duch się Tobą będzie opiekował i
pamiętał...
PS. Zauważ podobieństwo do naszej rozmowy, dlatego dedykuję ten wiersz Tobie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.