przekwitła chwila
unoszę się w jesienne niebo
dziś bez gwiazd z połową księżyca
czekam kiedy ona tu wróci
nową drogę dla nas wytyczam
nie będę pytał gdzie dlaczego
gdy opadną wieczorne cienie
nocny wiatr odeślę do czorta
obudzę to co we mnie drzemie
odwracam się słyszę wołanie
jakiś głos niosą srebrne sosny
spadają pierwsze płatki śniegu
to tylko drzew jest płacz żałosny
ona jest ciągle w moich myślach
uczepiony przekwitłej chwili
już zasypiam snem wartownika
by jej kroki mnie obudziły
Komentarze (36)
Ładny, tęsknotą pisany wiersz,
niechaj jej kroki peel usłyszy.
Serdeczności:)
i obudź to co w Tobie drzemie bo to jest piękne ..
i obudź to co w Tobie drzemie bo to jest piękne ..
Nawet te najpiękniejsze chwile niestety przemijają,
uśmiechamy się, kiedy we wspomnieniach powracają.
Pozdrawiam :)
Bardzo ładny wiersz! pozdrawiam:)
Maciek.J dzięki :-)))
Jacek1972 - dziękuję :-)))
wandaw - moc serdeczności :-)))
yamCito pozdrawiam :-)))
Bardzo ładnie, choć smutno!
Pozdrawiam :)
Ola - dzięki :-)))
Ładnie
Pozdrawiam:-)
ale się namnożyło romantyków na naszym Beju
ale mnie to bardzo cieszy
Miło jest czytać tak dobre teksty. Pozdrawiam
serdecznie Cię TES :-)))
Piękne strofy TES
Dawno Ciebie nie było Miło ze znowu jesteś mio ze
wiersz smutkiem podszyty ale z nadzija w tle
Pozdrawiam serdecznie :)