Przemiana
Zbudziłam się ze snu smutnego-
obudził mnie promień słońca.
Bawiłam się z nim w chowanego,
lecz zawsze mnie znajdował.
Poddałam się promykowi,
muskał me dłonie, ramiona,
aż wreszcie moje usta spowił.
Zamknęłam oczy spragniona,
urokowi chwili oddana,
a gdy pocałunek się skończył
otworzyłam oczy w tobie zakochana...
autor
arathlo
Dodano: 2007-05-24 16:58:56
Ten wiersz przeczytano 363 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.