Przemijanie
Mówisz, że jesień, złote liście,
w czerwonym bluszczu błyszczy słońce
a wiatr w zachwycie - sen się ziścił
o babim lecie. Ach, dokądże
spłoszone myśli uleciały,
gdy noc przejmuje panowanie
nad dniem, a wieczór smętnie-szary
na sennych oczach cień swój kładzie
ciężki. Pamiętam, jeszcze wczoraj
pęczniały pąki, maj wprost szalał,
a dzisiaj łąkę spowił woal,
utkany mgłami w wielkich żalach,
że tak jak lato, jesień mija.
Z ostatnim liściem w dal uleci.
Dobrze mieć ciebie, kiedy zima
śniegiem przykryje odcień sepii.
Komentarze (61)
wyjątkowej urody wiersz o stałości miłości w
zmieniających się porach roku