Przemyślenia
Nowiu noc minęła
ukochany Twój opuścił twe ramiona.
Zostałaś sama, stęskniona,
niepewna przyszłości, z nim, czy bez
niego.
Żyjesz w tęsknocie
i nie wiesz na co czekasz.
Zobaczysz go jeszcze?
Czy zapomni o Tobie?
Będziesz czekać w tej niepewności.
Kocha? Czy bawi się Tobą?
A jeśli przyjdzie to radosny,
stęskniony?
A może oziębły i zachmurzony?
Lecz ty nadal kochasz tą miłością
samotną,
bo przecież nieodwzajemnioną.
Może odwiedzi Cię znów
gdy nadejdzie czas nowiu.
Bo to przecież jego pora
upiór to, czy może zmora.
Kocha Cię, czy tylko potrzebuje Twojego
ciała?
W noc nowiu do rytuału.
A ty tęsknisz i nie znasz z nim
przyszłości,
daje ci tylko odrobinę radości.
I to nazywasz kochaniem?
A może uzależnieniem?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.