Przemytnik znicza
Mimo odgórnego zakazu
Byłam onegdaj na cmentarzu
Jak złodziej zakradłam się pod nocy
osłoną
Żeby na grobie rodziców znicz pamięci
zapłonął
Tylko księżyc u bram na mnie czekał
I nawet kulawy pies nie zaszczekał
Nie mam wyrzutów sumienia
Mimo, że jest pandemia
Mogłabym być dobrym przemytnikiem
Pomyślałam stojąc nad znicza płomykiem
Modlitwę nad mogiłą zmówiłam
I jak duch się ulotniłam...
Komentarze (34)
Mądry człowiek zawsze radę sobie daje pomimo
przeciwności która przed nim staje ... ja nigdy nie
narzekam prę do przodu bo czas życia ucieka ...a Ty
jesteś super przemytnikiem ...
Kiedy już obecny rząd będzie rozliczony za to
rządzenie, karą dodatkową powinien być dożywotni nakaz
chodzenia w maseczkach i zakaz wstępu na cmentarze.
tak to smutny czas
kiedy intencji
musi przyświecać
aż księżyca blask
z podobaniem dla wiersza
i autorki pozdrawiam :)
Przykro, że pod osłoną nocy na cmentarz się wybrałaś.
Na pewno drżenie serca miałaś. Ważne, że pamiętałaś o
rodzicach. Pozdrawiam serdecznie:)