Przenikanie

W pierwszym momencie, po przeczytaniu całości,
chciałam napisać, że odruch niechęci wywołały we mnie
- płatki niedoścignionego piękna
- lustro nieba.
To nie tylko moje uczulenie na metafory dopełniaczowe.
W tym tekście, msz, robią one złą robotę. Są zbędnymi
dopowiedzeniami, zawężającymi możliwości
interpretacyjne. Upiększając tekst, obdzierają go
jednocześnie z tajemniczości.

Po drugim czytaniu pierwsze wrażenie pozostało (patrz
wyżej). Przyplątało się tylko pytanie: czemu służy
inwersja w pierwszej strofoidzie?

Po trzecim czytaniu tekst w dalszym ciągu mi się
podobał.
I nie zmieniłam zdania, co do metafor dopełniaczowych
dopowiedzeń, przesłodzenia i inwersji. I stąd mój
komentarz :)
Co sadzisz o takim np. przeredagowaniu?

Przenikanie

nie oprzemy się

nawet anioł stróż sprzeciwił się Bogu
i pilnuje bym Cię nie straciła

chce zarobić na nasze wesele
licząc zapałki

podziwiamy
nasze dusze
które trzymając się za ręce
wchodzą w siebie coraz głębiej
i głębiej
aż przenikają - wiesz gdzie

a bielizna zostaje w szafie

Ta samotna kropka na końcu, msz, do usunięcia.

Pozdrawiam :) Spokojnego :)

Wieloznaczny... i podoba mi się

Podoba mi sie tytuł wiersza-Przenikanie ma wiele
znaczeń ale zawsze musi być liczba mnoga co oznacza,
że z kimś łatwiej jest iść przez życie!

zeby tak ktos do mnie powiedział to TY jestes motorem