Przepaść
Może w innym życiu się spotkamy
W tym
Wspólnych rzeczy już nie mamy
Wykradłeś myśli rządzące nami
Rzuciłeś
Jak zmarłego prochami
Wiatr mini obsypał krajobraz w oddali
Płyną wartkimi strumieniami
Kamiennymi lawinami
Niema na nie miejsca
Miedzy naszymi bytami
Ciałem nie istniejemy
Lecz dusze się twoimi krokami
Dusza twoja mnie goni
Zatrzymaj się proszę
Nie mam siły już uciekać
Myślami naprzeciw ci wybiegać
Tak bliski już cień twoich ramion
Boże dogoń pierwszy
wodospad i kanion
Niedaleko mi do
przepaści………….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.