prześwit
wyobrażam sobie że to mogłoby być proste
drzwi zamiast niepewności
stałyby między nami
mną jeszcze
i tobą już
byłyby zwyczajne
miały futryny klamkę klucz na wyciągnięcie
ręki
nie wiem czy chciałabym je otworzyć
wystarczy żeby
podłoga skrzypiała tak samo
po obu stronach
żeby była szpara
pod tymi drzwiami
przez którą
sączyłoby się światło
autor
agafb
Dodano: 2018-09-28 08:01:59
Ten wiersz przeczytano 888 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Interesujące, pozdrawiam :)
Czytam sobie:
wyobrażam sobie
że to mogłoby być prost(sze)e
drzwi zamiast niepewności
stałyby między
mną jeszcze
i tobą już
byłyby zwyczajne
futryna
klamka
klucz na wyciągnięcie ręki
nie wiem czy chciałabym je otworzyć
wystarczy
żeby podłoga skrzypiała tak samo
po obu stronach
(i) żeby
pod tymi drzwiami
była szpara
przez którą
sączyłoby się światło
i dopowiadam sobie:
znak
że jednak coś za nimi jest
Dziękuję za chwile autentycznego zainteresowania.
Drzwi dają możliwość na zmianę,
taki prześwit to przebłysk nadziei,
msz, bardzo podoba mi się Twoje niebanalne obrazowanie
wiersza.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz bardzo ciekawy. / Sączące światło*/ pomogłoby w
podjęciu decyzji.
A drzwi trwałyby w nadziei, że zostaną otwarte :)
Pozdrawiam :)
Dobry wiersz:)
fajny wiersz pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=fpi7sUA9cI0
Niektórych prześwitów nie zauważamy Ago.
Miłego piątku, nie wiedziałem że można tak
zajmująco o szparze w drzwiach.
Drzwi to konkret przyziemny i realny. A niepewność
może być cudowna. A najcudowniejsza jest wtedy, kiedy
z głośnym krzykiem "Tak!" zamienia się w pewność.
Skłaniająca czytelnika do przemysleń refleksja.
Ciekawie ujęte.
Pozdrawiam.
Marek
Kejny znakomity!
te realne można by otworzyć, za tymi drzwiami
niepewności czai się strach.
Takie drzwi z dwoma klamkami, czekające na otwarcie...
pozdrawiam serdecznie, miłego dnia