Prześwity
Zima, a ja mówiłam 'Słońce' -
prześwity między ścianami przepuszczały
światło.
Dziś, gdy wyraźnie widzę - wraca
wspomnienie przywidzeń.
Zima. Ogołocone z zieleni
gałęzie kosztelowego sadu
odpoczywają - w snach zamarzniętych -
biegnę i biegnę. Nie chcę się zatrzymać.
Znów pragnę powiedzieć 'Słońce',
choć za oknem zima -
pora, której nie lubię. Szybciej
zasypiam,
nie potrzebuję wtedy
policzka boleśnie szczypać.
Odsłonięte w skargach -
szarość, niebyt, zwątpienie,
lecz naga ziemia pędami
przytula kamienie.
Komentarze (30)
słońce moje mówi; nie śpisz
rano, głowa jak święta
Bożego Narodzenia, pełno gości
i dzieci wrzeszczą zabawkami
bo nowe. a marzy się śnieg
za oknem i kolejne dni
żeby były wolne, a nie są.
odczuwa się Nowy Rok
jak ten rock co Prometeusza do niego
i żeby ten ptak nie latał
to jak okładka gazetki dla dziewczyn
i ten rok rokiem poety mógłby
być, a nie jest. nikt nie wierzy w legendy.
tak jest od rana, odświętnie
jakby mi ktoś z miłością godną
pożałowania, dwa pręty rdzą obrośnięte
wbił w skronie i grzebał
obiecując solennie, że lobotomia
pomoże mi odnaleźć siebie.
jest połowa, już czerw
wiedza o tym co było
wierci się i układa między
zwojami co tajemne.
co jawne, czego nigdy nie było
a katar jak krew, a oczy jak
brudne naczynie, gdy ją rozebrali i rzucili
na śmietnik
Zima uciążliwa, ale sprawa prosta,
tak potrzebna życiu, jak lato czy wiosna!
Pozdrawiam!
Mądrze przemyślane i napisane, pozdrawiam :)
Pięknie przemawiasz do wyobraźni :)
zima - to rownież chłód niespowodowany porą roku
ale obecnie marznę bardzo, wiec i pory roku nie lubię
Dziekuję fatamorgano bardzo:) Bardzo mi miło, ze
znajdujesz coś co jest Ci bliskie w mojej pisaninie.
Podziwiam Twoje wiersze Cii_szo. Ten też jest
wyjątkowy. Myślę, że nie lubisz zimy z powodu
przykrych wspomnień z nią związanych. Te prześwity...
Pozdrawiam serdecznie :)
Drogi Panie Wals:) W wolnej chwili zajrzę na pewno.
Jestem pełna podziwu i TAK TRZYMAĆ!
Dziekuję serdecznie WSZYSTKIM KOMENTUJĄCYM:)
Zaś Zima i Słońce w moim wierszu są nie tylko porą
roku i planetą:)choć nimi rownież:)
Dla mnie zima była wielkim przyjacielem jak i
pozostałe pory roku, łyżwy, narty zjazowe, biegówki,
sanki do roku 2015, kiedy jako małolat /obecnie 92
wiosen/ z powodu uszkodzenia nogi, musiałem zarzucić
na strych i zbiegiem lat uczepiły się choroby, które
spwodowały zakaz jazdy na wszelkich pojazdach w tym i
na rowerze gdzie przemierzałem do niedawna po 5o km i
więcej w jedną stronę.Jako weteran turystyki górskiej
miałem odwiedziny z WTG Jarosława / pełny autobus/
którzy zwiedzali moje malarztwo,poezje, wrćzali dyplom
i odznaczenia przy lampce wina i opowiadaniach.
Obecnie zima stała się wrogiem, to co natura dała i
niebo dary, teraz zabierają, by nie żał było
pozostawić tej planety.Cóż, trzeba przetrwać
przykrość, korzystać z 3 etapu przetrwania życia i
korzystać z natury póki słońce świeci. Zapraszam na
moje odblokowane strony z kilkunastu lat:
www.bisbolek.republika.pl malarsto art. fotografika,
poezja, filmowanie,
na Beju 240 wierszy autor Wals na tej samej stronie
gdzie Wals2 obie czynne. Pozdrawiam
Kamienie kurczą się i zazdroszczą temu bokowi, który
przylega do matki Ziemi,
a człowiek wciska się plecami w łóżko by poczuć chuch
ciepełka.
Zima. Oddycha zima. Ale to tylko parę miesięcy i
będzie maj. Zobaczysz.
Bardzo ładny opis Halinko.
Dobrej nocy życzę:)
https://www.youtube.com/watch?v=FtQRz9LJCAU
O Słońcu można pisać epopeje. To dar życia.
Pozdrawiam Cii-szo.
Nie należysz do "elyty",
kiedy w ścianach są prześwity!
Pozdrawiam.
Halinko
Co ja biedny mogę napisać...
Pod takim wierszem...
PIĘKNIE!
Zachwyciłaś.Perełka.Rozkosz dla duszy.Dobrze było tu
się zatrzymać.Pozdrawiam serdecznie.
Zima. Bardzo lubię zimę. Moja ulubiona pora roku.
Pozdrawiam