Przeszłość i Przyszłość - Jedność
Kiedy słońce zza horyzontu wychodzi
Oni we Dwoje sami na plaży
Oboje wciąż jeszcze młodzi
Myślą wspólnie o tym co się w przyszłości
wydarzy
Przy błękicie nieba w siebie zapatrzeni
Przygladają się sobie nawzajem
Urokiem miłości mocno zaślepieni
Upijają się do nieprzytomności jej
nektarem
Ona głowę do Jego ramienia przykłada
On Ją za dłoń delikatną chwyta
Noc się chowa, mgła zaczyna opadać
Przychodzi ranek, zaczyna świtać
Jak pięknie móc wspominać to co kiedyś
było
Gdy teraz jako Staruszkowie przegladając
zdjęcia
Widzieć fotografię na której słońce
wschodziło
A na niej My tak jak teraz - wciąż Razem w
objęciac
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.