Przez ocean
Nie boję się krytyki
za bezbarwne słowa
bo popieram strusia
co mimo strachu w piach głowy nie chowa.
Nie boję się fantazji
i wulgarnych komentarzy
choć wiem, że nic nie znaczy
zamknięta szkatułka pełna moich marzeń.
Gdzieś tam za oceanem
on właśnie o mnie myśli
nie bawem zamknę oczy
w nadzieji, że mi się przyśni.
Nie boję się echa własnego głosu
bo znam go doskonale,
a wierność swym poglądom
siły mi dodaje.
Nie boję się trudu samotności
bo i to, los już zgotował
choć wierzę w przeznaczenie
czas je skorygował.
A on na mnie spogląda,
choć dzielą nas setki mil..
Nie ważne jak odległe,
rytm naszych serc będzie zawszwe wspólnie
bił.
O emocjo! Ponieś mnie jak najdalej.
Komentarze (4)
Kiedy ktoś nas kocha,nie straszne nam to czego boją
się inni:)
Jej jaka musisz być zakochana, pięknie to
przedstawiasz aż się chce czytać :)
Rzeczywiście, ciężko jest gdy ukochana osoba jest
daleko od nas. Popraw słowo niebawem, bo pisze się
razem:) Pozdrawiam
Na skrzydłach emocji można przenieść się na drugi
brzegu oceanu. I dużo ciepłych, ale i stanowczych
emocji jest w tym tekście. Pozdrawiam +:)
Chyba źle się wpisało ,,niebawem,,