Przez wstrętną zarazę...
...wersja pesymistyczna..
Przez wstrętną zarazę,
myśli biegną głupie.
Że ciebie tym razem,
chyba nie zakupię.
A tyle radości,
dawałaś co roku.
Pełna nieśmiałości,
jakiegoś uroku.
Przez wstrętną zarazę,
myśli biegną chore.
Że ciebie tym razem,
także nie ubiorę.
Czym mam się radować,
jaką dać nadzieję.
Spokój swój zachować,
choć bardziej boleję.
Przez wstrętną zarazę,
myśl następna blednie.
Bez ciebie tym razem,
będzie tylko biedniej.
Będzie nawet smutno,
oraz jakże szaro.
Wieść jakże okrutną,
skojarzono z wiarą.
Przez wstrętną zarazę,
ktoś zaburzył święta.
Okrutnym obrazem,
czas nam to pamiętać...
Komentarze (3)
Nie tylko Ty tak masz...
Co to za święta bez najbliższych... ale chyba ubiorę
choineczkę małą, a niech tam, chociaż tyle.
Pozdrawiam
Zakup choinkę i ubierz ją niech w domu chociaż w tym
roku będzie cicho, to jednak pozostanie klimat, który
pielęgnujemy co roku...
Pozdrawiam :)
Więcej wiary w siebie ...nasze święta nic nie zdoła
zburzyć ... będzie Wigilijna kolacja w gronie rodziny
i zaśpiewamy kolędy Bóg się rodzi w naszych sercach
...itd ...