Przy porannej kawie - mąż i żona
Wiersz ten dedykuję naszej Oleńce (OLA), życząc jej dozgonnej, pięknej miłości przy boku męża.
Poproszę o kawę (żona)
- Z mleczkiem? (mąż)
- Nie, z uśmiechem.
- A co na deser?
-_Buziaczek.
- A co na śniadanie?
- Powiedz, kocham Cię skarbie.
- I co mam jeszcze powiedzieć?
- Że jestem taka piękna,
i będziesz ze mną zawsze i wszędzie.
- A jeśli Ci to obiecam?
- Uczynisz ze mnie najszczęśliwszą
kobietę
i będę Ci wierna po grób,
przyrzekam.
Komentarze (63)
Dziękuję Adasiu, cieszę się, że dialog przypadł Ci do
gustu.
Dziękuję Zefirowi za odwiedziny.
Grażynko, świetnie to wymyśliłaś. Pozdrawiam Cię
serdecznie
Ladny radosny dialog pozdrawiam