Przy Tobie.
Jestem skronią Twoją, pękającą z bólu,
Rozsadzaną przez gorący strumień,
A gdy skórę krew już rozrywa,
Ja wyściółką jestem w Twej trumnie.
Lub robakiem, co ciało Ci zjada,
Chociaż martwe - i tak mi smakuje.
Jest nieświeże drobinę, lecz lubię,
Gdy padlinę w ustach się czuje.
Może kotem chodzącym po domu,
Który z lekka rusza ogonem
Gdy w powietrzu wyczuwa Twą duszę
I pazurem strzępi zasłonę.
Jestem myszą, co piszczy w środku
Ciemnej skrytki Twych myśli strasznych,
Zjem Twój mógz. Trochę się boję.
Ale świat jest dla odważnych.
A Ty nie płacz, popatrz za okno
Mnie tam nie ma, jest jakaś pogoda,
*Przecież wiesz, że będę przy Tobie.*
Chcesz, czy nie, padną te słowa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.