Przybyli Królowie.
Pokłon Ci składamy Jezu malusieńki
w żłobie położony prawie nagusieńki.
Matusia Cię tuli, nóżki Ci ogrzewa,
- uśnij mały synku - cichusieńko śpiewa.
A Jezusek mały zachwycony śpiewem,
już oczki zamyka, usteczkami ziewa.
Ostatnie spojrzenie na matkę kochaną,
troszeczkę poziewał i zasnął do rana.
Wielki wół i osioł klękli na kolana.
zachwyceni bardzo pozdrowili Pana.
Poschylali głowy nad małą dzieciną.
Myśleli do rana nad miłą nowiną.
A grupa pasterzy przybiegła zdyszana,
bardzo zadziwieni pozdrowili Pana.
Odeszli z pokłonem smutni, zadumani,
- nie wiemy co czynić. Jesteśmy tu sami.
Przybyli Królowie na wielkich wielbłądach
i każdy z osobna Jezusa oglądał.
Oddali Mu dary i hołdy złożyli,
a potem wolniutko w drogę wyruszyli.
Jesteś malusieńki, Ojciec Cię wysłucha,
by nas nie dotknęła wojny zawierucha
i nie było chorób, a brat brata kochał,
a skrzywdzony starzec z rozpaczy nie
szlochał.
Komentarze (30)
Pięknie i wzruszająco...pozdrawiam Broniu cieplutko :)
wzruszające, szczególnie ta modlitwa na końcu.
Pięknie.
Dla mnie święto Trzech Króli zawsze ma wymiar
szczególny. Bo mój syn jest Kacper.
Za Markiem Żakiem sobie pozwolę.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam ciepło, Bronisławo :)
Ślicznie, z ogromną słodyczą napisane.
Pięknej, spokojnej nocy Bronisławo:)
Najserdeczniej dziękuję za miłe komentarze. Z
dzieciństwa pamiętam wiele różnych scen z tym
związanych. Gwiazdy, kozy klapiące językami, diabeł
anioł, królowe, gromada dzieciarni, gromada
wystraszonych psów. Śpiew kolęd i mój ojciec z
harmonią a był to rok 1947.
Ciepło aż miło!
Głos mój i szacun jest twój!
Twoje wiersze są jedyne w swoim rodzaju i wzruszające.
Ten także. Serdecznie pozdrawiam.
Cudowny klimat stworzyłaś Broniu w swoim pięknym
świątecznym wierszu.
Jutro Święto Trzech Króli
Z darami spieszyli do Dzieciatka w żłobie a z czym my
się w podróż do Jezusa udamy? Jakie dary zaniesiemy
Małemu Któż to wie.
Pozdrawiam cieplutko i noworocznie, zycząc wszystkiego
najlepszego w Nowym Roku :)
Piękny opis przybycia trzech króli. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem. Pomyślności:)
Tak o to ,pewna legenda, baśń, stała się świętem
polskim państwowym.
Wolnym dniem od pracy.A ci trzej królowie przynieśli
nowo narodzonemu kupę darów. Nie był noworodek więc
taki biedny na początek swego życia. Po co więc
porzucił wszystko, NAWET RODZNę i poszedł w drogę jak
Stachura.Nikt tego nie wie. Biskupi wiedzą. Historia
jak w baśni. Ale skoro to działa, dlaczego nie.
Przybyli z daleka, by oddać cześć. Tacy prawdziwi...
Pozdrawiam ciepło :-)
Pięknie opisałaś przybycie trzech Króli, stwarzając
nastrój święta jaki w domach towarzyszył. Pozdrawiam
życząc Broniu zdrowia, szczęścia i miłości w Nowym
2023 Roku.
Piękny wiersz, Broniu,
w tematyce wiary, pozdrawiam serdecznie.