Z przydomowego ogrodu
Czyżby w naszym śpiewie
Były tulipany kwitnące,
Tulipany bezlistne
Z pobliskiego ogrodu skradzione?
Czyżby w naszych słowach
Pobrzmiewała nuta bergamotki,
Drzewa cytrusowego
Wprost spod bram Akropolu?
Czyżby w naszych gestach
Na końskim włosiu
Zawisł Damoklesa miecz;
Dziko połyskujący
W świetle jutrzejszych świec?
Czyżby to nasza poezja
Nieprzekraczalne bogactwo barw i form
Wobec prostego kwiatu
Złożyć pokłon powinno?
/ Lub Inaczej /
Gdybyż w naszym śpiewie
Były tulipany kwitnące – tulipany
bezlistne;
Gdybyż w naszych słowach
Pobrzmiewały głębokie nuty bergamotki;
Ach. Gdybyż nasze gesty niesprecyzowane
Obarczyć widmem nieuniknionej porażki;
Gdybyż to wszystko racje bytu miało,
Czymże stałby się róży kwiat
Rosnący w przydomowym ogrodzie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.