W przydrożnej kapliczce
Dla A.
Smutny Jezus w przydrożnej kapliczce,
Siedzi cierpiąc w ciernistej koronie.
I na świat ten patrzy łzawym okiem,
I wciąż czeka na twe dobre dłonie.
Patrzy ciągle na idących drogą,
Jakiś starzec czapkę z głowy zsunie,
Lub kobieta spracowaną ręką
Kwiaty da Mu, by stały w wazonie.
Lecz nie kwiatów, nie ukłonów czeka,
Czeka ręki co w bólu uniesie,
Która otrze poranione czoło.
Serca - które współczucie przyniesie
I tak siedzi od lat nie wiem ilu
I wciąż patrzy na życie człowiecze.
Czy ktoś zdejmie Mu z cierni koronę,
Która krwawym potem wiecznie ciecze?
I pochylił się od tego smutku
I poczerniał od tego czekanie.
Bo nikt nie chce ulżyć w Jego bólu
Świat nie pojął - Bożego kochania
Dla A.
Komentarze (19)
Kolejny piękny wiersz,
warto do Cibie zaglądać,
będę to robić, bo warto.
Pozdrawiam serdecznie:)
Przyjemnie się czyta takie wiersze
Z przyjemnością czytam Twoje wiersze.
Serdecznie pozdrawiam.
Pięknie dziękuję za Wasze ciepłe słowa. Jestem
szczęśliwa, że odnalazłam tą stronę. Jeszcze raz
wszystkim dziękuję i pozdrawiam Augustyna
Pięknie, z wiarą i głębią w treści (+)
Powtarzam się, ale ten wiersz także wymaga
dopracowania :)
Bardzo ładny wiersz:)
i ja staję przy tym Jezusie i ręce składam w modlitwie
'bo nikt nie chce ulżyć...'
To nieprawda, ponieważ są ludzie, którzy dobrymi
uczynkami i modlitwami sprawiają radość Trójcy
Świętej. Nie można uogólniać pisząc, że świat nie
pojął boskiego kochania, bo to może obrazić niejednego
zagorzałego chrześcijanina. Nikt nam nie zdejmie z
pleców krzyża, który z biegiem lat coraz bardziej nam
dokucza, ale widząc Mękę Pańską na krzyżu wiemy, że
cierpienie jest wpisane w nasze życie. Treść
przepełniona wiarą i miłością do Boga.
'lub kobieta spracowaną dłonią*
polne kwiaty ułoży w wazonie'
Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz, dobra refleksja. Pozdrawiam
serdecznie :)
Piękny, refleksyjny wiersz. Pozdrawiam serdecznie,
życząc miłego wieczoru:)))
Z westchnieniem pozdrawiam...
Poruszające wersy...Pozdrawiam :)
Przepięknie malowane piórem, pozdrawiam, :))
Mysle, ze jeszcze sa tacy co dzien po dniu swymi
malymi gestami sprawiaja, ze kolec po kolcu wyciagaja
ostre igly z korony. Jest duzo zla na swiecie ale sa
jeszcze ludzie, ktorzy ida Jego droga, wiem czesto sa
popychani przez rozpedzony tlum, ktory zaslepiony
gonitwa za dobrami doczesnymi biegnie na zatracenie i
chociaz wielu nie widzi tych co straja sie zyc zgodnie
z przykazaniami, On ich dostrzega. Bardzo podoba mi
sie Twoj kolejny wiersz z przydroznymi kapliczkami. W
piatej strofie w drugim wersie chyba powinno byc
'czekania' Serdecznosci
Świat nie pojął... Martwi mnie, że przed Bożym
Narodzeniem myślimy o choince, prezentach, a na
pasterkę idzie co 30 rodzina. Tak samo przy
ważniejszych świętach Wielkanocnych. A Bóg tylko
czeka. Pozdrawiam serdecznie :)